Ssaki
Ssaki Bieszczadzkiego Parku Narodowego i otuliny to około 58 gatunków. Najliczniej w tej grupie reprezentowane są drobne zwierzęta: gryzonie, owadożerne oraz nietoperze. Atrakcją i zarazem wybitnym walorem bieszczadzkiej puszczy są duże ssaki drapieżne: niedźwiedź brunatny Ursus arctos , wilk Canis lupus, ryś Lynx lynx i żbik Felis silvestris, oraz ssaki roślinożerne: żubr Bison bonasus, jeleń szlachetny Cervus elaphus, sarna Capreolus capreolus, dzik Sus scrofa.
Zwierzęta drapieżne i roślinożerne żyją w naturalnym układzie przyrodniczym. Współwystępowanie kompletu gatunków kopytnych i drapieżników daje szansę obserwacji ciekawego spektrum zależności między i wewnątrzgatunkowych. Oczywistym warunkiem przeżycia drapieżników jest dostępność naturalnych ofiar - zwierząt kopytnych. Najliczniejszym w BdPN i otulinie ich przedstawicielem jest jeleń, główny składnik diety wilków (80% naturalnych ofiar). Jelenie stosują kilka strategii minimalizujących ryzyko śmierci. Oprócz czujności jedną z nich jest lokalizacja miejsc narodzin cieląt. Łanie końcem maja rodzą w wyższych partiach gór, gdzie drapieżniki zaglądają rzadziej. Inną – nieco podobną strategią - są jesienne rykowiska wśród połonin, gdzie w kluczowym dla populacji okresie gody odbywają się w spokoju - z dala od obszarów polowań organizowanych na terenach sąsiadujących z BdPN (Ryc.1). Dane o liczebności wskazują na sezonowe wahania w zakresie 140–600 jeleni (średnio 370) żyjących na obszarze Parku. Populacja kopytnych sezonowo i corocznie migruje. W okresie ciężkich zim w górach jelenie koncentrują się w dolinach w poszukiwaniu pokarmu (głównie zimozielonej jeżyny) na obszarach osłoniętych i mniej śnieżnych.
Saren w wyższych partiach gór jest bardzo mało. Wzrost ilości drzewostanów bukowych przy jednoczesnym spadku pokrycia lasu jeżyną nie sprzyja ich wysokiej liczebności. Sarny preferują rozległe doliny z mozaiką lasów mieszanych i zarastających olchą terenów porolnych i łąk (Ryc.2). Populacja saren w cyklu wieloletnim wykazuje wahania mniejsze niż u jeleni, przy bardzo niskiej liczebności w Parku (średnio 80 sztuk).Zimowe tropienia pokazują, że na obszarach skupiających sarny częściej pojawiają się nieliczne w BdPN rysie, poszukujące tam najistotniejszego składnika swojej diety.
Naturalna liczebność dzików zależy głównie od dostępności pokarmu (lata owocowania buków), zmiennych warunków pogodowych (np. grubości pokrywy śnieżnej) oraz okresowo występujących epizoocji. W odróżnieniu do jeleni i saren, dziki częściej przebywają na terenach otwartych oraz w mozaice leśno - łąkowej. Siedliskami preferowanymi przez gatunek są drzewostany iglaste stanowiące dobre pokrycie osłonowe (w okresie rozrodu i śnieżnych zim; Ryc.3).
Dziki w swych ostojach stanowią istotny i stosunkowo łatwo dostępny składnik diety drapieżników (udział w diecie wilków w zakresie 10 – 39%). W latach 2009 - 2015 w Parku obserwowano naturalny spadek liczebności z 400 do 70 dzików. Ponowny wzrost nastąpił w roku 2017 (260 sztuk). Aktualnie obserwowane (lata 2020 – 2022) krytycznie niskie zagęszczenia dzików w BdPN oscylują w zakresie 0,16 - 0,2 osobnika / km2. Są one wynikiem naturalnej presji drapieżników powiązanej addytywnie z redukcją liczebności powodowaną przez odstrzały redukcyjne populacji - realizowane w większości na terenach otaczających BdPN. Badania naukowe wskazują na istotny statystycznie wpływ drapieżnictwa ograniczający liczebność dzików przy stosunkowo niskim zagęszczeniu ofiar. Taka sytuacja może mieć obecnie miejsce.
Żubry powróciły w Bieszczady w wyniku reintrodukcji prowadzonej w latach 60-tych. Aktualnie do Parku okresowo zachodzi młodsza część stada „Tworylne”. Z początkiem okresu wegetacyjnego głównie cielne krowy i matki prowadzące zeszłoroczne cielęta „zaszywają się” w ostojach Parku do późnej jesieni. Liczebność tej części stada wynosi średnio 20 zwierząt (lata 2009 -2022). W tym czasie krowy rodzą i karmią. Liczba cieląt rodzących się na tym terenie w latach 2012 - 2023 wyniosła przynajmniej 53. Całe stado łączy się ponownie przed zimą w dolinie Sanu zamykając cykl naturalnej corocznej migracji (Ryc.4).
Wieloletnie ostoje zwierząt kopytnych na terenie BdPN zlokalizowane są głównie w dolinach obfitujących w pokarm i łatwiejszy do niego dostęp. Na obszarach tych występuje zimą mniejsza pokrywa śniegowa, warunki życia są łatwiejsze oraz teren gwarantuje lepsze pokrycie osłonowe w okresowych ostojach. Wielkości tych obszarów wahają się pomiędzy 46 km 2 dla żubrów do 114 km 2 u jeleni (Ryc.5).
Bieszczady stanową najważniejszy w Polsce matecznik populacji drapieżników. To ostoja, miejsce rozrodu i źródło migrantów zasiedlających inne tereny kraju. Na obszar BdPN zachodzą 4 grupy rodzinne wilków w obrębie rozległych areałów sięgających 300 km2. Wilki unikają spotkań z człowiekiem mając zupełnie odmienny rytm aktywności i przemieszczeń. Jeżeli nawet są blisko, z uwagi na ułomność naszych zmysłów po prostu ich nie dostrzegamy. Kolorystyka wilków (podobnie jak wielu innych zwierząt) wpisuje się doskonale w otoczenie (Ryc.6).
Całkowita liczebność wilków dorosłych i młodych to 24 - 45 zwierząt (lata 2015-2023) żyjących na sumarycznym obszarze o wielkości przekraczającej 900 km 2 (obejmując większość obszaru Natura 2000 Bieszczady). Wartości zagęszczeń gatunku na tym obszarze oscylują w zakresie 2,6 – 5 osobników / 100 km2; Ryc.7). Obszar BdPN i szerzej - Natura 2000 Bieszczady to obszar referencyjny dla populacji. Oznacza to, że oferuje najwyższe walory siedliskowe – m.in. z uwagi na wysoką lesistość oraz niski współczynnik fragmentacji siedlisk. Odniesienie obserwowanych na tym obszarze wskaźników opisujących zagęszczenia wilków - na ciągły obszar występowania gatunku na podkarpaciu (około 5000 km2) wskazuje na całkowitą liczebność około 250 wilków żyjących na terenie naszego województwa. Naturalnymi czynnikami przeciwdziałającymi przegęszczeniu populacji są : dostęp do pokarmu, agresja międzyosobnicza oraz czynniki chorobowe. Śmiertelność powodowana przez człowieka (kłusownictwo) są bardzo istotnym, jednak trudnym do oszacowania czynnikiem addytywnym, wpływającym na ograniczenie liczebności gatunku oraz spójność grup rodzinnych. W miocie rodzi się średnio 6 młodych i tylko 50% przeżywa pierwszy rok życia. Wilczki rodzą się w norach, rozpadlinach skalnych. Na terenie BdPN obserwowano dwukrotne użytkowanie gawr niedźwiedzich przez niespełna miesięczne wilcze szczenięta (https://www.youtube.com/watch?v=13sS5FF5_jg). To niezwykle rzadkie obserwacje wskazujące na istotność naturalnych siedlisk gawrowania niedźwiedzi zlokalizowanych na terenach porośniętych starym lasem dla innych gatunków puszczańskich tam występujących.
Życie drapieżników się przeplata - jak na zdjęciu wilka stojącego zimą pod złamaną jodłą z dawnymi śladami pazurów niedźwiedzia na korze (Ryc.8). Liczba niedźwiedzi zamieszkujących polską część Karpat stanowi jedynie 1% populacji karpackiej. Aktualne badania genetyczne dot. liczebności gatunku przeprowadzone na podstawie prób uzyskanych w latach 2014 – 2017 wskazały na liczebność około 72 osobników w obrębie ciągłego areału występowania gatunku na podkarpaciu. Realizowany przez Bieszczadzki Park Narodowy monitoring obszarów wskazuje, że w okresie zimy na terenie BdPN oraz w bezpośrednim otoczeniu granic Parku żyje około 15 - 20 osobników dorosłych i młodocianych - gawrujących na tym terenie, stanowiąc istotny segment (17 - 33%) lokalnej populacji. Liczba gawrujących i przebywających w terenie do końca maja niedźwiedzi jest porównywalną sezonowo miarą liczebności. Minimalizuje ona zjawisko wielokrotnego liczenia tych samych zwierząt przebywających z dala od obszarów gawrowania. W latach 1999 - 2018 w wyższych partiach Bieszczadów nie notowano istotnego trendu wzrostowego liczebności populacji (zagęszczenia 2,00 – 4,17 osobnika / 100 km2). Odniesienie zagęszczeń minimalnych i maksymalnych podawanych przez BdPN w odniesieniu do całego obszaru występowania gatunku na Podkarpaciu (2700 km2) wskazuje podobnie do wyników badań genetycznych na liczebność zamieszkujących ten obszar niedźwiedzi w zakresie 54 – 112 sztuk (średnio 83) – przy teoretycznym założeniu porównywalnej dla całości obszaru jakości siedliska i jego fragmentacji oraz stopnia antropopresji. Obszar ten jednak nie jest jednorodny i notowane w BdPN zagęszczenia dotyczą terenu o najwyższym wskaźniku zagęszczeń niedźwiedzi (Ryc.9).
Niedźwiedzice rodzą zwykle 2-3 młode, moszcząc wcześniej przestronne wnętrza gawr obłamaną jedliną. Bieszczadzki Park Narodowy monitoruje sposób wykorzystania gawr niedźwiedzich, czasami publikując materiały pokazujące skryte życie niedźwiedzi w otoczeniu tych kryjówek, np.- https://www.youtube.com/watch?v=g2C6FLb-Oh0&t=42s;
- https://www.youtube.com/watch?v=ZR0n8sMyppA&t=18s;
- https://www.youtube.com/watch?v=2Wg6gJm5O0Q&t=10s.
Gawrami najczęściej są stare jodły - nie sadzone ręką człowieka, których obwód pnia przekracza czasem 5 metrów, a wysokość 50 m (Ryc.10).
Naturalne starodrzewia jodłowe stanowią kluczowe siedliska niedźwiedzi – chronione w całości na obszarze Parku, wycinane masowo na terenie otuliny. Niedźwiedzie po okresie gawrowania intensywnie poszukują pokarmu. W sposób naturalny podążają tropem innych drapieżników, jak jeden z tropionych samców, który „ukradł” rysicy prowadzącej zeszłoroczne młode upolowaną sarnę (Ryc.11).
Możliwość odnalezienia w terenie śladów bytowania rysi jest mniejsza niż w przypadku wilków i niedźwiedzi. Rysie są bardziej skryte i odmiennie użytkują terytorium. Znacznie rzadziej przekraczają szlaki ludzkie spędzając czas wśród grani pasm górskich. Mają też znacznie krótsze przejścia dobowe, średnio 7 km. Jest ich też ze względu na niskie zagęszczenia saren znacznie mniej. Na teren BdPN zachodzi 6 dorosłych rysi żyjących w obrębie terytoriów dochodzących do 150 km2. Niska liczebność i stopień reprodukcji w powiązaniu z narastającą antropopresją powodują, że rysie są gatunkiem najbardziej narażonym na terenie BdPN. Częściej niż przypadkiem ślady rysia można odnaleźć zimą - tropiąc żbika. Kotowate czasem śledzą się wzajemnie szukając gryzoni we wciosach głębokich kamienistych potoków bądź wśród skał. Samce żbików w BdPN mają areały przekraczające 20 km2. Stosunkowo częste tropy i stwierdzenia wskazują, że jest to gatunek znacznie liczniejszy od rysia. Ich liczba na terenie Parku przekracza 15 dorosłych osobników. Chętnie korzystają z ofiar wilczych, długo obgryzają resztki i efektywnie odpędzają konkurencję, np. lisy. W przyrodzie nic się nie marnuje…
Ptaki
Bieszczady stanowią dużą ostoję obejmująca jedno z najlepiej zachowanych pod względem przyrodniczym pasm górskich w Polsce. Dominującym siedliskiem są lasy, głównie buczyny,
z mozaiką wysokogórskich terenów otwartych – połonin. Ostoja stanowi jedno z najważniejszych miejsc gniazdowania w skali kraju dla kilkunastu gatunków ptaków. Region najliczniej zasiedlają ptaki środowisk leśnych. Do najbardziej typowych związanych z lasami bogatymi w starodrzewia należą: myszołów, puszczyk, puszczyk uralski, dzięcioł duży i czarny, kruk, sójka, śpiewak i kwiczoł. Stopniowo wzrasta liczebność bociana czarnego (Ryc.13).
Zupełnie odmiennym gatunkiem związanym z obecnością cieków wodnych jest wymieniony w Załączniku I Dyrektywy Ptasiej, zagrożony wyginięciem w skali Europy zimorodek. Niewielka liczba stwierdzeń (m.in. na Sanie) wskazują, że populacja lęgowa zasiedlająca Bieszczady jest niewielka (Ryc.14).
Drobne ptaki śpiewające reprezentują: zięba, strzyżyk, rudzik, bogatka, czarnogłówka, modraszka, pełzacz leśny, pierwiosnek, piecuszek i kapturka. W przyrodzie nic się nie marnuje a resztki naturalnych ofiar drapieżników dojadane są przez małych śpiewaków (Ryc.15).
Do charakterystycznych gatunków zasiedlających łąki i pastwiska należą pokląskwa i gąsiorek (Ryc.16).
Ptaki te zasiedlają ekstensywnie użytkowane, świeże i wilgotne łąki urozmaicone kępami krzewów i wysokiej roślinności zielnej. Do najbardziej typowych ptaków rzek i potoków górskich należy pluszcz i pliszka górska. Pluszcze są osiadłe i przez cały rok można obserwować, jak nurkują w poszukiwaniu owadów wodnych.
Z rzadkich i zagrożonych gatunków Puszczę Karpacką zasiedlają najliczniejsze w kraju populacje orła przedniego, orlika krzykliwego (Ryc.17) i puszczyka uralskiego.
Puszczyk uralski w niektórych siedliskach leśnych wykazuje większe zagęszczenie od puszczyka . Wzrost liczebności gatunku koreluje w sposób naturalny ze zwiększeniem dostępności naturalnych ofiar (gryzoni) w latach wzmożonego owocowania buków (Ryc.18).
Mimo braku regla górnego występują tutaj gatunki związane z naturalnymi borami świerkowymi, takie jak: orzechówka, krzyżodziób świerkowy i dzięcioł trójpalczasty. Zasiedlają one głównie sztuczne drzewostany świerkowe oraz buczyny ze znacznym udziałem świerka i jodły. Z alpejskich gatunków ptaków bieszczadzkie połoniny zasiedla siwerniak i płochacz halny. Siwerniaka spotkamy najczęściej w zbiorowiskach połoninowych o niższej roślinności, jak borówczyska czy murawy, a skrajnie nielicznego (kilka par) płochacza halnego głównie w rejonie grzbietów Rozsypańca, Krzemienia i Bukowego Berda, bogatych w skałki ostańcowe. Z ornitofauny ciepłolubnej bieszczadzkie świetliste buczyny zasiedla muchołówka białoszyja, a z gatunków pochodzenia tajgowego – jarząbek związany z lasami mieszanymi z bujnym podszytem. Jest on jedynym kurakiem leśnym w tej części Karpat (Ryc.19).
Ochrona fauny na podstawie wybranych gatunków ssaków i ptaków
Bieszczady uniknęły dewastacji jaką wprowadzały plany zagospodarowania sformułowane w latach 70-80 ubiegłego stulecia. Jednakże na obszarze Bieszczadów (w tym także BdPN) można odnaleźć widoczne skutki grabieżczej gospodarki leśnej oraz rolno – hodowlanej, mającej znaczenie dla niektórych grup ptaków. Główne straty siedliskowe poniosły populacje ptaków olszynek karpackich i naturalnych łęgów nadrzecznych – formacji ekologicznej zasobnej faunistycznie, ale też najbardziej zniszczonej. Z tym typem siedlisk w największym stopniu związane jest występowanie w Bieszczadach dzięciołów (pstrego, zielonego, zielonosiwego), krętogłowa, dziwonii, kwiczoła, słonki i strumieniówki. W dolinie Sanu, Wołosatki, Wetliny i niektórych innych dolin rzecznych znacznej dewastacji doznały siedliska torfowiskowe i podmokłych łąk, na czym straciła w bliżej nieznanym stopniu populacja derkacza, świergotka łąkowego, pliszki żółtej oraz innych ptaków preferujących to specyficzne środowisko.
Do głównych zagrożeń ornitofauny Bieszczadów szeroko opisanych w literaturze, tylko w pewnym zakresie dotyczących dobrze chronionej przyrody Bieszczadzkiego PN, należą:
1) Eksploatacja starych drzewostanów, prowadzona przy pomocy ciężkiego sprzętu w cyklu całorocznym,
2) W dalszym ciągu trwające niszczenie gdzieniegdzie łęgów nadrzecznych, choćby nawet pojedynczych dziuplastych drzew oraz naruszanie koryt Sanu i niektórych jego dopływów,
3) Zabudowa dolin, w tym rozbudowa infrastruktury komunikacyjnej, prowadzenie napowietrznych linii przesyłowych, o które w trudnych warunkach pogodowych rozbijają się bądź ulegają porażeniu pojawiające się i przelatujące tam ptaki,
4) Wzmożony ruch kołowy powodujący wzrost śmiertelności ptaków pod kołami wszelkich pojazdów drogowych,
5) Nasilony ruch turystyczny w ostojach ptaków wrażliwych na niepokojenie, np. siwerniaka i płochacza halnego w szczytowych partiach połonin, bądź też orłów, sów czy rzadkich dzięciołów w miejscach ich gniazdowania. W przypadku gatunków występujących nielicznie działania ochronne i zapobiegawcze są koniecznością – gdyż każdy osobnik w małych populacjach stanowi bardzo znaczącą część dla ich przetrwania
Do głównych zaleceń ochronnych należy zaliczyć:
1) Zapewnienie dobrego stanu żerowisk ptaków drapieżnych, w tym zwłaszcza orłów: konieczne jest utrzymanie w niektórych częściach BdPN i jego otuliny terenów otwartych, słabo zarośniętych, które powinny być wypasane i/lub koszone,
2) Utrzymanie nienaruszalności koryt rzecznych / potokowych i nadrzecznej roślinności łęgowej, skupiającej bogate zespoły ptaków z gatunkami zarówno górskimi jak też napływającymi z niższych położeń,
3) Likwidacja przynajmniej niektórych linii energetycznych i słupów rozrządowych,
4) Zachowanie starych i dużych pojedynczych drzew na terenach otwartych i półotwartych, przede wszystkim jako czatowni polujących ptaków drapieżnych, miejsc żertowania także innych gatunków (np. dzięcioły i muchówki),
5) Podjęcie starań o powiększenie BdPN w rejon Otrytu wraz z doliną Sanu, Sinych Wirów i Hyrlatej, dla pełniejszej niż dotychczas ochrony gatunków rzadkich, nie występujących bądź bardzo nielicznych w obrębie Parku (np. orlik grubodzioby, kania czarna, sokół wędrowny, sóweczka) i wymagających dużych, niezakłóconych przestrzeni
Powiększenie powierzchni BdPN pozwoliłoby na integrację układu ekologicznego obejmującego m.in naturalny cykl migracji sezonowych z wyższych położeń górskich w doliny zwierząt kopytnych wraz z podążającymi za pokarmem zwierzętami drapieżnymi w obrębie rozległych areałów osobniczych. Zwierzęta terytorialne o wysokich wymaganiach siedliskowych żyją wśród kurczącej się przestrzeni na obszarach o różnym statusie ochronnym i skrajnie odmiennym sposobie gospodarowania - w sposób oczywisty nie uznając barier administracyjnych.
Omówienie zagadnień ochronnych dot. wielu gatunków ssaków wrażliwych na działalność generowaną przez człowieka oraz ogromny wachlarz tych oddziaływań z pewnością przekroczył by ramy krótkiego opisu problematyki. Warto więc skupić się na gatunku, którego obecność w ekosystemie oraz preferencje siedliskowe dotyczą obszarów o najcenniejszych walorach gwarantujących jednocześnie współwystępowanie innych cennych organizmów. Jednym z gatunków wyznacznikowych (tzw. parasolowych) dla cennych siedlisk jest niedźwiedź brunatny.
Obszar BdPN jest stosunkowo dobrze chroniony pod względem zachowania naturalnych siedlisk drapieżników i blisko 70% jego powierzchni podlega ochronie ścisłej – czyli ingerencji człowieka tam nie ma bądź oddziaływanie to jest minimalne. Nie mniej jednak wzrost ruchu turystycznego a w szczególności zmiana modelu turystyki polegającym na wysokiej jego dynamice (z częstym wykorzystaniem pojazdów do szybkiego i krótkotrwałego przemieszczeniach się ludzi pomiędzy miejscami atrakcyjnymi) generuje poważny efekt bariery ekologicznej (liniowej - droga i punktowej - parkingi, infrastruktura; Ryc.20). To nie nieograniczona rozbudowa infrastruktury zmniejszy efekt oddziaływania na cenne populacje – tylko zmiana myślenia ludzi polegająca na samoograniczeniu swojej ekspansji na rzecz zachowania walorów najcenniejszych obszarów.
Ten niebezpieczny m.in. dla gatunków terytorialnych efekt może być wzmocniony z uwagi na nieustającą presję rozwoju cywilizacyjnego. Dla niedźwiedzi fragmentacja naturalnych siedlisk przy jednoczesnym ułatwionym do niech dostępie ludzi zostały zidentyfikowane wśród głównych zagrożeń dla większości europejskich populacji, w tym karpackiej. Pojawianie się nowych struktur przestrzennych związanych z rozwojem infrastruktury w ograniczonym zasięgu występowania gatunku jest wysoce szkodliwe - wpływając negatywnie m.in na rozrodczość. Miarą sukcesu reprodukcyjnego jest przeżywalność młodych. Śmiertelność niedźwiadków w pierwszym roku życia jest wysoka i może sięgać nawet 50% i jest ona wynikiem addytywnego wpływu działalności człowieka oraz czynników naturalnych. Jednak jako główną przyczynę śmiertelności niedźwiedzi uważa się tą powodowaną przez człowieka. Jednocześnie zapewnienie odpowiednich siedlisk – chroniących przed tą śmiertelnością jest warunkiem niezbędnym dla utrzymania populacji. Modele dostępności siedlisk dla niedźwiedzia brunatnego w Polsce wskazują, że zarówno zaludnienie jak również liczba osiedli ludzkich mają znaczący i negatywny wpływ na występowanie gatunku. Tereny gdzie niedźwiedzie gawrują oddalone są możliwie daleko od wszelkich struktur tworzonych przez człowieka. Obszary zlokalizowane wokół dróg i osiedli są rzadko wykorzystywane przez niedźwiedzie. Jednocześnie dostępność terenów mieszczących populacje ludzką i zwierząt nie są nieograniczone. Polskie Parki Narodowe stanowią niecałe 1% powierzchni kraju, Bieszczadzki PN (jeden z większych) oferuje niespełna 300 km 2 przestrzeni. Dla porównania Park Narodowy Denali na Alasce, chroniący m.in. niedźwiedzie czarne (ok. 2700 osobników) i grizzly (ok. 400 osobników) ma powierzchnię 25000 km 2 (czyli ponad 7 - krotnie większą niż wszystkie parki narodowe w Polsce - z czego dwa w sumie chronią ten 1% populacji Karpackiej niedźwiedzi).
W bezpośrednim otoczeniu Bieszczadzkiego Parku Narodowego, szczególnie w gminie Cisna trwa chaotyczny rozrost całych osiedli rekreacyjnych. Niekontrolowany rozwój zabudowy jest główną przyczyną przerwania korytarzy ekologicznych w Karpatach i stał się poważnym zagrożeniem dla ochrony siedlisk niedźwiedzia brunatnego. Wśród województw w obszarze występowania niedźwiedzia, sytuacja jest szczególnie zła na Podkarpaciu, gdzie mniej niż 10% powierzchni gmin z terenu województwa pokryte zostało planami zagospodarowania przestrzennego. Niedostateczne planowanie przestrzenne odnosi się również do rozbudowy dużych ośrodków turystycznych i sportowych, które powstają bez żadnej strategii na krajowym poziomie. W Karpatach dotyczy to głównie budowy bądź planowania nowych stacji narciarskich, często na terenie obszarów Natura 2000. Sytuacja ta analogicznie dotyczy gminy Cisna, gdzie plany realizacyjne dot. budowy stacji narciarskiej na górze Jasło nie są pomysłem nowym i liczą ponad 20 lat - spotykając się ze słusznym sprzeciwem organizacji ekologicznych
Rozwój infrastruktury transportowej, w szczególności dróg jest istotną przyczyną utraty siedlisk (w rozumieniu ich fragmentacji i degradacji). Aktualnie w Bieszczadach istnieją plany rozbudowy drogi wojewódzkiej nr 897 m. in. na odcinku Wetlina – Ustrzyki Górne (źródło: http://owncloud.pzdw.pl/owncloud/index.php/s/xEwoVmK05NDtaCi ). Droga przecina na wskroś tereny Bieszczadzkiego Parku Narodowego i szerzej obszaru Natura 2000 Bieszczady. Planowane działania na terenie BdPN zakładają poważną ingerencję w krajobraz i przyrodniczą strukturę przestrzenną w bezpośrednim otoczeniu inwestycji. Modyfikacja drogi ma objąć m. in. wycinkę kilku tysięcy drzew, istotną rozbudowę i poszerzenie pasa drogowego, zwiększenie przepustowości i budowę nowych elementów na terenach, które musiały by być wyłączone z obszaru Parku Narodowego. Badania naukowe wskazują jednoznacznie, że niedźwiedzie (zwłaszcza osobniki dorosłe), zdecydowanie unikają terenów znajdujących się w odległości 500 - 800 m od dróg utwardzanych. Gdy natężenie ruchu wzrasta powyżej 400 pojazdów na godzinę, praktycznie zaprzestają ich przekraczania.
Obecność turystów i infrastruktury powoduje możliwość synantropizacji niedźwiedzi poprzez ułatwiony dostęp do odpadów organicznych. Jest to czynnik istotny, jednak ograniczany aktywnie w ramach gospodarowania odpadami w miejscach ich kumulacji. Czynnikiem trwale występującym w obrębie siedlisk gatunku jest inny pokarm pochodzenia antropogenicznego – karma dla zwierzyny łownej - masowo wykorzystywany przez niedźwiedzie poza obszarem BdPN. Obserwowany w ostatnich dekadach wzrost intensywności dokarmiania kopytnych w ramach gospodarki łowieckiej powoduje zmiany w diecie niedźwiedzi. Ma to poważne konsekwencje wpływając na rytm naturalnych przemieszczeń, aktywność i sen zimowy, jak też funkcjonowanie całego ekosystemu. Badania naukowe wskazują na bardzo silne uwarunkowanie pokarmowe i tzw. wpływ przyciągający urządzeń łowieckich na niedźwiedzie. Efekt dotyczy również niedźwiedzic prowadzących młode, które praktycznie od pierwszych chwil poza gawrą przyzwyczajane są do pobierania „sałatek” serwowanych przy ambonach. Oddziaływanie dróg i karmisk ma więc wymiar związany z narastającym zjawiskiem synantropizacji i habituacji osobników. Cześć nęcisk i dróg położona jest dodatkowo blisko zabudowań, zaś obecność człowieka na drogach ułatwiających powszechny dostęp do oddalonych ostoi może przyczyniać się do stopniowego przyzwyczajania się niedźwiedzi do bliskiej obecności człowieka. Na terenie Parku Narodowego nie prowadzi się dokarmiania zwierzyny. Pomimo tego odchody niedźwiedzi, zawierające pokarm znajdowany pod ambonami można odnaleźć w najbardziej niedostępnych i oddalonych ostojach BdPN, zarówno na zwyczajowych ścieżkach drapieżników jak też w obrębie obszarów gawrowania i naturalnych miejsc odpoczynku (Ryc.21).
Kluczowa rola starych drzewostanów oraz martwego drewna dla szeroko pojętej różnorodności biologicznej zostały opisane rozlegle w literaturze naukowej. Leciwe drzewa, w tym te mieszczące gawry bieszczadzkich niedźwiedzi zostały uznane za kluczowe struktury w ekosystemach, których liczba drastycznie spada na całym świecie. Wycinka lasu na obszarach gawrowania może mieć zatem istotny wpływ nie tylko na populację niedźwiedzia brunatnego, ale także całego wachlarza gatunków objętych ochroną. Jest to szczególnie niepokojące, biorąc po uwagę obecne tempo pozyskiwania drewna i rozwój działalności człowieka w Karpatach (Ryc.22).
Zjawisko bezpośredniego „otaczania” BdPN zrębami wraz z gęstą siecią szlaków zrywkowych w ostatnich latach zdecydowanie przybrało na sile. Efekt tej działalności człowieka jest doskonale widoczny zarówno bezpośrednio w terenie oraz z powietrza na zdjęciach satelitarnych oraz ortofotomapach lotniczych. Do sąsiadujących z Parkiem obszarów zrębów przylegają też bezpośrednio inne formy ochrony, w tym te o znaczeniu ogólnoświatowym (np. powstały w 2021 roku Obiekt Światowego Dziedzictwa UNESCO „Pierwotna Puszcza Bukowa”). Na obszarze Natura 2000 Bieszczady aktualnie wycince podlegają resztki obszarów najcenniejszych m.in. z punktu widzenia wieku drzewostanu i naturalnej wartości siedliskowej oraz możliwości rozrodu zwierząt drapieżnych (mateczniki zlokalizowane w ostojach).
Bieszczady to najistotniejsza enklawa oraz obszar rozrodu niedźwiedzi żyjących w Polsce. Po raz kolejny warto przypomnieć – „dysponujemy” jedynie 1% gatunku, w dużej mierze są to osobniki transgraniczne. Bardzo niewielka część zwierząt o wysokich wymaganiach siedliskowych - żyjąca na niewielkiej przestrzeni intensywnie używanej i szybko zmienianej przez człowieka. Ochrona drapieżników i ich siedlisk jest obowiązkiem Państwa wynikającym wprost z Artykułu 12 Dyrektywy Siedliskowej. Powinna być również świadomym działaniem i wyborem - dobrze wyedukowanego i przyrodniczo wrażliwego społeczeństwa. Obszar występowania kompletu drapieżników, których interakcje można wciąż obserwować w Bieszczadach - to unikat.
Pytany przez ludzi „co zrobić...?” jak zobaczą niedźwiedzia bądź innego drapieżnika – odpowiadam „cieszyć się”. To rzadkie ekscytujące spotkania - z niewielkim ryzykiem dla obserwatora. Na długo zapadają w pamięć. Drapieżniki w Bieszczadach to też „marka regionu”, przynosząca lokalnej społeczności zysk – m.in. dzięki rozwijającej się ekoturystyce - opartej na szansie spotkania gatunków ikonicznych.
Analiza warunków bytowania niedźwiedzi grizzli w parku Yellowstone wykazała, że najmniejszą - mającą 95% szanse przeżycia 100 lat populacją jest liczebność 50 - 90 osobników, przy najmniejszym określonym jej areale 1000 - 13500 km2. Żadna z ostoi niedźwiedzia w polskiej części Karpat nie spełnia tych warunków. Należy więc dokładać wszelkich możliwych starań oraz popularyzować rzetelną wiedzę o gatunkach i zagrożeniach dotyczących ich funkcjonowania by zwiększyć szansę przyszłych pokoleń na spotkanie w terenie (a nie „wybiegu” w zoo) naszych największych drapieżników.